„Nie omieszkam wspomnieć o Polonii!” Rozmowa z nowym ekspertem Canal+

Dziś zadebiutuje w roli eksperta Canal+. Od lat związany z bydgoską Polonią. Piłka nożna to jego zawód, żużel to pasja. Rozmowa z Adamem Lyczmańskim.

POLONIA 1920.PL: Od sezonu 2021/2022 będziesz pełnił rolę eksperta Canal+, w programie Liga+ Extra. Zastąpisz na tym stanowisku Sławomira Stempniewskiego, czyli legendarnego „Pana Sławka”, którego Radomiak awansował do ekstraklasy i z powodów formalnych nie będzie mógł pełnić tej roli. Proszę Cię o kilka słów na temat tej nominacji.

Adam Lyczmański: Zacznę od podziękowań. Natomiast pierwsza istotna kwestia jest taka, że otrzymałem telefon na początku miesiąca, którego się w ogóle nie spodziewałem z propozycją pełnienia tej funkcji. Początkowo był to casting. Z tego, co wiem, to trzy osoby były brane pod uwagę. Spotkałem się na Teamsie (Microsoft Teams – platforma do komunikacji – przyp. red.) z Michałem Kołodziejczykiem – szefem Canal+ Sport, jak również z szefem działu sportowego – Marcinem Rosłoniem. Porozmawialiśmy sobie 20 minut. Rozmowa zakończyła się informacją: odezwiemy się. Tak, czy nie, ale odezwiemy się. Odezwali się po tygodniu, z informacją, że „tak”. Oczywiście nie zastanawiałem się długo, bo nie było nad czym się zastanawiać. Wiąże się to z tym, że nie będę mógł jeździć jako obserwator na mecze ekstraklasy, ale to jest logiczne. Ofertę przyjąłem. Rozmawialiśmy na temat warunków bardzo krótko. Męska decyzja: czarne, białe. I tak zrobiłem.

POLONIA 1920.PL: Jak będzie wyglądał Twój weekend w pracy? Zostałeś zobligowany do oglądania wszystkich spotkań PKO BP Ekstraklasy?

Adam Lyczmański: Siłą rzeczy będę oglądał. Nie jestem zobligowany do oglądania wszystkich spotkań. Będę otrzymywał materiały do omawiania kontrowersji na maila po ostatnim sobotnim meczu. Zatem piątkowe i sobotnie mecze będę miał w pigułce. Natomiast będę starał się oglądać, dla siebie, aby ta wiedza była jeszcze większa. Wiadomo, wycięty klip z danego meczu, nie zawsze odzwierciedla sytuację, która ma miejsce, gdy się ogląda cały mecz. Na pewno będzie to czasochłonne, ale i tak oglądałem spotkania ekstraklasy, więc tutaj nic się nie zmieni. Jedyne, co się zmieni to, cotygodniowe niedzielne wizyty w warszawskim studio. Chyba, że studio będzie zlokalizowane w miejscu rozgrywania ostatniego niedzielnego spotkania, to wtedy udam się do danego miasta.

POLONIA 1920.PL: Wyprzedziłeś nieco moje kolejne pytanie. Mianowicie, będzie okazja zobaczyć Cię na stadionach?

Adam Lyczmański: Na pewno tak. Mam wiedzę, że kilka programów będzie odbywało się ze stadionów.

POLONIA 1920.PL: Cztery lata temu skończyłeś karierę sędziowską. Przybliż kibicom, co robiłeś w tzw. międzyczasie?

Adam Lyczmański: Przygodę sędziowską tak, natomiast nie skończyłem z piłką. Od tego czasu jestem obserwatorem. Praktycznie zaraz po zakończeniu sędziowania zostałem obserwatorem szczebla centralnego. Mówimy tutaj o meczach od drugiej ligi w górę. Miniony sezon bardzo udany dla mnie. Bardzo dużo spotkań, regularne wyjazdy na stadiony ekstraklasowe. Było tego bardzo dużo. Dlatego ciężko się będzie do tego przyzwyczaić, gdyż jako obserwator nie będę jeździł. Ale będę mógł jeździć na pierwszą, czy drugą ligę. Otoczka trochę inna, ale cały czas przy tym zostanę. W środowisku sędziowskim będę funkcjonował. Ja cały czas byłem czynny, cały czas piłka, cały czas mecze, tylko…obserwatora nie widać w telewizji.

POLONIA 1920.PL: Kibice bydgoscy, szczególnie kibice żużla kojarzą Cię z roli kierownika drużyny. Jak obecnie wygląda Twój status? Nadal jesteś czynnym działaczem, czy już tylko w roli kibica?

Adam Lyczmański: Mam uprawnienia kierownika drużyny. Nawet w tym sezonie raz zostałem poproszony przez prezesa Jerzego Kanclerza, abym pojechał do Gorzowa z juniorami. Uprawnienia mam, ale siłą rzeczy tego czasu nie mam. Żużel to pasja, żużel to działanie społeczne, piłka nożna to lata mojej ciężkiej pracy, perspektywy, możliwość rozwoju. Tam jestem poważany, tam jestem szanowany. Żużel jest w sercu, jest to hobby. Natomiast na chleb mi żużel nie da, a piłka tak. I tej piłki się trzymam. Trzymam kciuki jak Polonia jedzie mecz, śledzę, kibicuję. Powiem więcej, nawet założyłem się, że Polonia już w tym roku awansuje do Ekstraligi.

POLONIA 1920.PL: W CV masz również występy w piłkarskiej Polonii jako piłkarz.

Adam Lyczmański: Tak. Do dziś wspominam tamte czasy. Wielu wspaniałych ludzi: Wojtek Cedro, Sławek Sztuba, Remi Podraza, Michał Zarembski, Marcin Matysiak. Fajni ludzie. I ta Polonia zawsze będzie w serduchu. Jak będzie możliwość na wizji powiedzieć, że kopałem kiedyś piłkę w takim klubie, który się nazywa Polonia Bydgoszcz to nie omieszkam tego zrobić.

POLONIA 1920.PL: Super! Dziękuję za rozmowę.

Adam Lyczmański: Dziękuję!

Rozmawiał: Łukasz Rybski

Na zdjęciu: Adam Lyczmański w roli kierownika drużyny wyprowadza żużlowców Polonii Bydgoszcz do meczu z Orłem Łódź. Sezon 2017.

Foto: Michał Szmyd

Udostępnij