„Nie udźwignęliśmy presji”. Porażka żużlowców z Wilkami Krosno…

Zimny prysznic spadł wczoraj (w przenośni i dosłownie) na kibiców i zawodników Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Miał być awans do play-off, a przyszła porażka i czekanie na wyjazd do Ostrowa.

Przyznam, że sam należałem do grupy osób, które dodawały 3 punkty już przed meczem. Podstawy do takiego myślenia? Wyborna forma na własnym torze, zespół w pełnym składzie, silna pozycja juniorska, problemy Wilków Krosno.

Przytoczone aspekty pozwalały mocno wierzyć w zwycięstwo i awans już w niedzielę. Niestety, nie dość, że nie zdobyto bonusa, to mecz zakończył się porażką 37:41 (po 13 biegach ze względu na padający deszcz).

Już początek zawodów zwiastował „ciężary”. Poloniści wyszli dobrze ze startu, ale na pierwszym łuku przewrócił się Jan Kvech i sędzia zarządził powtórkę w czterech. W drugiej odsłonie pierwszej gonitwy lepiej ze startu wyszli goście i dowieźli zwycięstwo 4:2.

Kolejne punkty Polonia pogubiła w biegu młodzieżowym. Nikodem Bartoch nie wytrzymał ciśnienia i wjechał w taśmę. W powtórce pewnie zwyciężył Wiktor Przyjemski. Niestety, pewne punkty uciekły.

W biegu trzecim Polonia zwyciężyła 4:2 i mogło się wydawać, że powoli wjeżdża na swoje tory. Nic z tych rzeczy. Wyścig czwarty, spore zamieszanie na pierwszym łuku, motocykla nie opanował Wiktor Przyjemski, który zdaniem arbitra był głównym winowajcą przerwania biegu i został z niego wykluczony. Należy dodać, że strata punktów przypadła drugi raz na bieg z udziałem juniora krośnian.

Po gonitwie piątej Polonia wyszła na prowadzenie 16:14 za sprawą duetu Bellego-Lyager. Prowadzenie, które utraciła już w następnym wyścigu przegrywając 1:5. Para Kvech-Lebiedievs okazała się szybsza od Wadima Tarasienki i Nikodema Bartocha. Spore pretensje po biegu do juniora miał Rosjanin, który po przekroczeniu linii mety ostentacyjnie zaczął wymachiwać rękami. W tym miejscu dodam swoją uwagę. Nie podoba mi się takie postępowanie żużlowca, który jest kreowany na lidera. Frustracja ze swojej średniej postawy nie powinna być skierowana ku młodszemu koledze. Jeśli Wadim chce uniknąć blokowania przez juniora, to zachęcam go, aby potrenował starty, bo akurat ten element był jego najsłabszym w dniu wczorajszym. Zresztą na trasie też nie błyszczał.

Biegi VII, VIII oraz IX to dwa remisy i porażka 2:4. Wilki odskoczyły na 4 „oczka” i jak pokazała rzeczywistość, nie oddali tej przewagi do końca.

Natomiast dla kibiców Polonii najgorsze miało dopiero nadejść. W biegu X para Bellego-Lyager prowadzi podwójnie i wtedy do akcji wkracza Duńczyk. Wróciły demony zeszłego sezonu i jazda pod bandą. Nieatakowany przez nikogo zakopał się pod bandą i zanotował upadek. Bieg kończy się remisem, a punkty po raz kolejny zdobywa…junior zespołu gości.

Znamienny jest wynik formacji juniorskich. Otóż w niedzielę lepsi okazali się goście, którzy pokonali gospodarzy 5:4. Przypomnijmy, że parę młodzieżową Wilków stanowili Aleks Rydlewski i Jakub Janik. Z całym szacunkiem dla młodych zawodników z Krosna, ale nie zaliczają się oni do czołówki ligi. Dlatego taki wynik nie mógł zwiastować korzystnego rezultatu na koniec spotkania.

W biegu XI Polonia straciła Grzegorza Zengotę. Zengi upadł dokładnie w tym samym miejscu, co Lyager i Przyjemski. Wg komunikatu jaki przekazał spiker zawodów przyczyną było pęknięcie łańcuszka. Zengota okazał się niezdolny do jazdy, co jeszcze bardziej podcięło skrzydła ekipie gospodarzy. Jak się okazało kilkanaście godzin później Grzegorz jest tylko mocno poobijany i obyło się bez złamań.

Do końca spotkania wszystkie biegi kończyły się rezultatem remisowym, co przed biegami nominowanymi oznaczało 41:37 dla zespołu gości. Zanim odwołano zawody sędzia zezwolił na dwie odsłony biegu XIV. Najpierw Andreas Lyager ruszył się na starcie i otrzymał ostrzeżenie, a w powtórce motocykla nie opanował Tobiasz Musielak, wskutek czego został wykluczony z powtórki, która…nie doszła ostatecznie do skutku.

W bydgoskiej ekipie było zbyt dużo niewymuszonych błędów: taśma, upadki, wykluczenia. Niemal każdy z zawodników zanotował wpadkę w postaci czwartego miejsca, czy jak w przypadku Tarasienki porażki 1:5. To na dobrze spisujący się zespół z Krosna za mało.

Niewątpliwie, wczoraj drużyna oraz kibice przyjęli zimny prysznic. Droga do play-off jest ciągle otwarta i zależy od samych żużlowców Polonii. Za dwa tygodnie w Ostrowie trzeba wygrać. Zadanie trudne, ale jeśli w ogóle ktokolwiek marzy o awansie, to takie mecze należy bezwzględnie rozstrzygać na własną korzyść.

Abramczyk Polonia Bydgoszcz: 37
9.G. Zengota (2,1,2,W) 5+1
10.D. Jeleniewski (3,2,0,2) 7
11.D. Bellego (0,3,3,2) 8
12.A. Lyager (1,1,U,3) 5
13.W. Tarasienko (3,1,3,1) 8
14.W. Przyjemski (3,W,0) 3
15.N. Bartoch (T,0,1) 1+1
16.J. Sajdullin – ns

Cellfast Wilki Krosno: 41
1.M. Lewiszyn – ns
2.A. Lebiedievs (2,2,3,3) 10+1
3.T. Musielak (3,0,2,W) 5
4.V. Milik (2,2,1,2) 7+1
5.Mat. Szczepaniak (0,3,2,3) 8
6.A. Rydlewski (2,1,1) 4
7.J. Janik (1,0,0) 1
8.J. Kvech (1,3,1,1) 6

Bieg po biegu:
1.T. Musielak, G. Zengota, J. Kvech, D. Bellego 2:4 (2:4)
2.W. Przyjemski, A. Rydlewski, J. Janik, 3:3 (5:7)
3.W. Tarasienko, A. Lebiedievs, A. Lyager, M. Szczepaniak 4:2 (9:9)
4.D. Jeleniewski, V. Milik, A. Rydlewski, W. Przyjemski (W) 3:3 (12:12)
5.D. Bellego, V. Milik, A. Lyager, T. Musielak 4:2 (16:14)
6.J. Kvech, A. Lebiedievs, W. Tarasienko, N. Bartoch 1:5 (17:19)
7.M. Szczepaniak, D. Jeleniewski, G. Zengota, J. Janik 3:3 (20:22)
8.W. Tarasienko, T. Musielak, V. Milik, W. Przyjemski 3:3 (23:25)
9.A. Lebiedievs, G. Zengota, J. Kvech, D. Jeleniewski 2:4 (25:29)
10.D. Bellego, M. Szczepaniak, A. Rydlewski, A. Lyager (U) 3:3 (28:32)
11.A. Lyager, V. Milik, J. Kvech, G. Zengota (W) 3:3 (31:35)
12.A. Lebiedievs, D. Bellego, N. Bartoch, J. Janik 3:3 (34:38)
13.M. Szczepaniak, D. Jeleniewski, W. Tarasienko, T. Musielak (W) 3:3 (37:41)

Na zdjęciu: Grzegorz Zengota

Foto: Łukasz Wilk

Udostępnij