Polonia lepsza od Widzewa – z kart historii piłkarskiej Polonii

Zapraszamy do zapoznania się z kolejną wielką „victorią” Polonii Bydgoszcz.

Pisząc materiały polonijne sami badamy historię klubu, uczymy się, zdobywamy wiedzę. Niektóre wątki są dobrze znane np. mecz Polonii z Górnikiem Zabrze w 1960 r. Wygrana Polonistów 4:2, cztery gole Mariana „Mali” Norkowskiego. Niektórzy fani pamiętają inny pojedynek Polonii z Górnikiem z 1987 r. w Pucharze Polski, przegranym przez Polonię prowadzoną przez Zbigniewa Stefaniak, Polonią grającą wówczas w III lidze (dziś „drugi front”) z naszpikowaną kadrowiczami zabrzańską ekipą 1:2.

Latem 1976 r. Polonia przygotowując się pod okiem Edwarda Wojewódzkiego – asystentem trenera był Jan Góral – do sezonu w ówczesnej drugiej lidze (dziś I liga) zmierzyła się w Bydgoszczy z Widzewem Łódź. W tym miejscu należy podkreślić, iż kilka miesięcy temu, sami nie wiedzieliśmy o takim spotkaniu, uczymy się. Mecz zakończył się niespodziewaną wygraną Polonii 1:0, a w barwach Widzewa wybiegł przeciwko byłemu klubowi swojego taty Zbigniew Boniek. Kto wie może spotkań, gdy „Zibi” zagrał jako „widzewiak” przeciwko Polonistom było więcej. Inna rzecz – w Polonii doskonale znano Zbyszka, z tatą Polonistą i starszym bratem jeździł na obozy, przychodził z mamą w ramach spacerów na stadion Polonii. Bywało podejrzeć z dala, na treningu Polonistów, szkoła Zbyszka była wg wspomnień Jana Sylwestrzaka najlepsza w hokeju w Bydgoszczy, a „Zibi” był jej filarem. Sylwestrzak namawiał kolegę z drużyny Józefa Bońka, by ten przyprowadził syna na Polonię na hokej, bo „ma papiery” do tej dyscypliny, ale młody Boniek wybrał futbol.

Opis meczu
8 sierpnia 1976 r. Polonia – Widzew Łódź 1:0 (0:0)

Polonia: Staszewski, Rożek, Leszczyński, Feddek (Bożyk), Witczak, Pluciński (Morawski) Arbszajtis (Grabowski), Sieracki (Pawlikowski) Hańczak, Reichel (Królikowski), Gaszak
Widzew: Burzyński, Kostrzewiński, Grębosz (Zawadzki), Chodakowski, Możejko, Błachno, Pyrdoł (Kowenicki), Rozborski (Tłokiński), Boniek, Dawid, Gapiński (Klimaszewski)

Polonia zagrała bez leczących kontuzje Bławata i Duszyńskiego. Widzew zagrał w Bydgoszczy bez Pawła Janasa. Drużyna łódzka, jako beniaminek była rewelacją rozgrywek w ekstraklasie w sezonie 1975/1976 zajmując piąte miejsce. W tym czasie, gdy łodzianie grali w Bydgoszczy, udanie reprezentowali Polskę w Pucharze Intertoto – 6 spotkań i wszystkie wygrane mecze. Polonia pozytywnie zaskoczyła obserwatorów spotkania swoją postawą na boisku. Bydgoska ekipa zagrała przeciwko Widzewowi, tak jakby piłkarze z ulicy Sportowej toczyli najważniejszy mecz w swoim życiu. W pierwszej połowie sparingu, bardzo wyrównanej, bydgoszczanie zagrali otwarty futbol, stwarzając podobnie jak Widzew kilka sytuacji bramkowych. Już w pierwszej minucie gry Hańczak trafił piłką w słupek bramki Burzyńskiego, następnie swoich okazji nie wykorzystali Arbszajtis i Sieracki. Po przerwie już pierwszy atak, przyniósł Polonii po strzale Reichela gola. Od tego momentu Polonia skupiła się na defensywie, rozbijając za sprawą Leszczyńskiego, Rożka i Witczaka ataki łodzian i próbując kontratakować. Jednak żadna z kontr Polonistów nie powiększyła ich dorobku bramkowego.

 

Opis meczu w ówczesnej prasie.

 

Źródło: Artykuł autorstwa Pana Sławomira Wojciechowskiego, który ukazał się na profilu fb -> 100 lecie Piłkarskiej Polonii 1920-2020.

Udostępnij