18. rocznica śmierci Andrzeja Feddka
12 października 2005 roku zmarł Andrzej Feddek – były piłkarz Polonii. Wczoraj na portalu 100 lecie Piłkarskiej Polonii 1920-2020 ukazał się artykuł autorstwa Pana Sławomira Wojciechowskiego, który przybliża sylwetkę Andrzeja Feddka.
Andrzej był piłkarskim wychowankiem Budowlanych Bydgoszcz, gdzie grał jako obrońca. Do Polonii trafił w wieku 26 lat (1974 r.) i pozostał jej wierny do końca swoich dni. Udział w namówieniu Andrzeja by reprezentował barwy klubu z ulicy Sportowej miał Jan Leszczyński.
„Andrzej mieszkał w opłakanych warunkach. W Budowalnych (choć nomen /omen resort – matka klubu stawiał bloki mieszkaniowe) nie miał szans na pozyskanie lepszego lokum, a właśnie Andrzejowi urodził się wtedy syn Marcin. Namawiałem go – chodź do nas, wzmocnisz naszą drużynę, a Polonia da ci godniejsze warunki mieszkaniowe. I tak się stało…” – mówił w 2021 roku wspomniany Leszczyński.
Andrzej reprezentował jako zawodnik Polonię do czerwca 1982 r. (grał w ówczesnej II i III lidze ). Następnie został kierownikiem sekcji piłki nożnej w Polonii, a także trenerem. Swoją miłość, jako zagorzały fan „dużej Polonii” (futbol, hokej na lodzie, żużel, miał również przyjaciół wśród judoków i tenisistów – kto wie, czy Polonia to nie był jego drugi dom) przelał na wspomnianego syna Marcina (dziś znanego dziennikarza sportowego, który także grał w Polonii na początku lat 90. XX wieku).
Andrzeja można było regularnie spotkać w latach 90. pod trybuną, gdzie odwiedzał kolegów-trenerów: Janusza Bławata, Jana Leszczyńskiego, Henryka Staszewskiego czy Bogdana Arbszajtisa. Odnosiło się wrażenie, że Feddek nie potrafi żyć bez Polonii…
Zmarł zdecydowanie za wcześnie – zginął w wypadku samochodowym. Spoczywa na Cmentarzu Komunalnym przy ulicy Wiślanej, w sąsiedztwie innych Polonistów: Henryka Gluecklicha, Zdzisława Ruteckiego, Janusza Jędrzejczaka i wspomnianego Janusza Bławata.
Cześć Jego Pamięci!