Nasi rywale: Wilki Krosno

Cellfast Wilki Krosno to piąta drużyna zeszłorocznego sezonu Metalkas 2. Ekstraligi. Z pewnością było to spore rozczarowanie i Wilki postanowiły podziałać na rynku transferowym. Ostatecznie postawili na bardzo solidne i sprawdzone opcje na tym poziomie rozgrywkowym, co sprawia, że każdy będzie musiał z nimi się liczyć.


Zostali:
Dimitri Berge
Kenneth Bjerre
Piotr Świercz
Szymon Bańdur
Jakub Woźnik
Jakub Wieszczak
Kamil Kawecki
Arkadiusz Kordek
Oskar Kręglicki

Przyszli:
Tobiasz Musielak (z Ostrowa)
Jakub Jamróg (z Rybnika)
Mathias Pollestad (z Gorzowa)
Miłosz Grygolec (powrót z wypożyczenia z Tarnowa)

Odeszli:
Vaclav Milik (do Łodzi)
Patryk Wojdyło (do Łodzi)
Norbert Krakowiak (do Ostrowa)
Jonas Seifert-Salk (do Piły)
Esben Hjerrild (bez klubu)
Patryk Nater (bez klubu)


Kenneth Bjerre – Duńczyk posiada jedno z najbardziej imponujących CV w całej w lidze. Gdy zszedł po wielu latach na drugi szczebel rozgrywkowy, wydawało się, że błyskawicznie wróci do elity. Bawił się żużlem w ówczesnej I lidze, zdobywając dla nas aż 2,333 punktu na bieg. W następnych dwóch latach już tak dobrze nie było i nie potrafił dobić do choćby dwóch „oczek” na wyścig. Miewał jednak nadal przebłyski bardzo dobrej jazdy, więc na pewno każdy rywal musi się z nim liczyć.

Dimitri Berge – to właśnie u nas wypłynął na szerokie wody, jednak nie był wtedy wystarczająco dobry na starty na zapleczu Ekstraligi. Ponownie więc zszedł do II ligi, którą kolokwialnie mówiąc przerósł. Naturalnym było więc, że w końcu dostanie szansę ligę wyżej. Od 2022 roku konsekwentnie polepsza swoją średnią, choć niestety zeszły sezon musiał spisać na straty przez poważną kontuzję. Czy w tym roku wykona jeszcze kolejny krok do przodu? Wydaje się, że to właśnie Francuz ma potencjał na bycie prawdziwym liderem tej drużyny.

Tobiasz Musielak – powrócił do Wilków po dwóch latach przerwy. To właśnie w Wilkach miał swój szczyt kariery na zapleczu Ekstraligi. Przez lata zapracował sobie na miano bardzo solidnego ligowca. Nie bez powodu, bo w ostatnich sezonach był w zasadzie gwarancją dwóch punktów na bieg. Dopiero w zeszłym sezonie po raz pierwszy od dawna zszedł poniżej tej granicy, choć minimalnie, bo zabrakło mu do niej ledwie 0,037 punktu na bieg. Często miał jednak problemy z trzymaniem ciśnienia w najważniejszych momentach, zwłaszcza w fazie play-off. Niemniej, na znanym sobie terenie powinien dać miejscowym kibicom dużo radości.

Jakub Jamróg – w zasadzie można o nim napisać to samo co o Musielaku. Również przez lata wyrobił sobie nazwisko na tym poziomie rozgrywkowym, choć u niego zeszły sezon potoczył się dokładnie na odwrót niż u Musielaka, bowiem on po raz pierwszy od powrotu na drugi szczebel rozgrywkowy przebił barierę dwóch punktów na bieg. I też nieznacznie ją przekroczył, bo zaledwie 0,039. W ostatnim sezonie bardzo dobrze zaprezentował się na krośnieńskim torze, więc on także powinien być silnym punktem Watahy.

Mathias Pollestad – zawodnik na dorobku, bez większego doświadczenia w lidze. W 2023 roku odjechał kilka wyścigów w Ekstralidze w Stali Gorzów, a w poprzednim roku przez pół sezonu rywalizował w Krajowej Lidze Żużlowej dla Polonii Piła. Spisał się jednak dobrze, zdobywając nieco ponad 2 punkty na bieg. Osiągnął już kilka sukcesów na arenie międzynarodowej – jest srebrnym i brązowym medalistą Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów, a także zajął trzecie miejsce w SGP 2 w ubiegłym roku. Na pewno przed nim największe wyzwanie w dotychczasowej karierze.

Piotr Świercz – podstawowy junior Wilków, ma za sobą jeden pełny sezon w lidze. Spisał się bardzo dobrze, zdobywając nieco ponad 1,2 punktu na bieg. Trzeba jednak pamiętać, że on i Szymon Bańdur w kilku meczach jechali jako „wirtualny” U24, wobec czego jeździli sporo biegów z seniorami. Co ciekawe, uzyskiwał niemal identyczne średnie zarówno u siebie jak i na wyjeździe, mając wysoką skuteczność w starciach ze swoimi rówieśnikami.

Szymon Bańdur – drugi z podstawowego duetu juniorskiego Wilków. Prezentował się podobnie jak Świercz i też ma za sobą jeden pełny sezon w lidze. Ogólnie jednak nieco lepiej prezentuje się w domu od swojego partnera z pary, za to jest od niego słabszy na wyjazdach. Wydaje się, że w meczach domowych każdy rówieśnik będzie musiał się z nim liczyć i generalnie Wilki powinni być faworytem w domowych biegach młodzieżowych.


Wilki Krosno są stosunkowo nowym klubem, który funkcjonuje od 2019 roku, stąd nasza historia spotkań nie jest zbyt bogata. Nie oznacza to jednak, że brakowało ciekawych spotkań.

23 czerwca 2024: 59:31 (d)
21 kwietnia 2024: 42:48 (w)
19 czerwca 2022: 46:44 (d)
13 maja 2022: 45:44 (w)
1 sierpnia 2021: 37:41 (d)
2 maja 2021: 38:51 (w)
25 sierpnia 2019: 55:35 (d)
18 sierpnia 2019: 53:37 (w)
9 czerwca 2019: 62:28 (d)
12 maja 2019: 46:44 (w)


Kenneth Bjerre – spędził tu dwa sezony – 2022-2023. Co ciekawe, zarówno w pierwszym, jak i drugim roku startów z Gryfem na piersi lepiej prezentował się na wyjazdach. W kampanii 2022 zdobywał przy Sportowej średnio 2,273 punktu na bieg. Jak wszyscy pamiętamy, następny sezon przyniósł znaczny spadek formy Duńczyka. Na naszym torze wykręcił średnio 1,833 punktu na wyścig. W zeszłym roku zawitał do nas już jako zawodnik Wilków Krosno. W 5 startach zdobył 6 punktów, choć raz zaliczył defekt na starcie.

Dimitri Berge – kolejny „stary znajomy” w ekipie Wilków. Reprezentował nas w latach 2018-2020. W dwóch pierwszych sezonach, jeszcze na torach trzeciej klasy rozgrywkowej, zdobywał dla nas odpowiednio 2,063 i 2,379 punktu na bieg. W 2020 roku, już na torach I ligi, jego domowa średnia wynosiła 1,750, choć odjechał tylko cztery mecze. W następnych latach trzykrotnie przyjeżdżał tu jako gość i napsuł nam bardzo sporo krwi. Jego dorobki punktowe to odpowiednio: 13, 15 i 13 punktów. Za każdym razem jechał tu sześć biegów.

Tobiasz Musielak – mimo bycia bardzo solidnym ligowcem, to jednak w Bydgoszczy ciężko mu było o dobre rezultaty. Gościł tu często w ostatnich latach, jednak zazwyczaj szło mu w najlepszym razie średnio. Od 2020 roku odjechał tu sześć spotkań ligowych i za każdym razem zdobywał w przedziale od 5 do 8 punktów.

Jakub Jamróg – podobnie jak Musielak, w poprzednich latach przyjechał tu sześć razy. I podobnie jak „Tofik”, nie radził sobie tu najlepiej, za wyjątkiem spotkania w rundzie zasadniczej w 2022 roku, kiedy wykręcił tu aż 15 punktów i bonus w siedmiu startach. W pozostałych spotkaniach radził sobie słabo, bo między 2 a 7 punktów. Warto jednak wspomnieć, że te 7 punktów również zdobył w siedmiu biegach.

Mathias Pollestad – dwukrotnie tu startował w zeszłym sezonie w barwach Polonii Piła w Krajowej Lidze Żużlowej. Pierwszy występ był dobry – 10 punktów i bonus. Nieco gorzej poradził sobie w drugim spotkaniu, bo zdobył tylko 6 „oczek”. W obydwu przypadkach startował pięć razy.

Piotr Świercz – ligowo pojechał tu raz i zdobył trzy punkty w czterech startach. Warto jednak podkreślić, że nie pokonał ani jednego rywala. W zawodach młodzieżowych po raz pierwszy pokazał się tu w 2022 roku przy okazji rundy Nice Cup, gdzie zajął drugie miejsce. Rok później w ćwierćfinale DMPJ zdobył dziewięć punktów w czterech startach.

Szymon Bańdur – podobnie jak Świercz, zaliczył tu jeden mecz ligowy i tak samo nie pokonał żadnego rywala. Jeśli chodzi o zawody juniorskie, zadebiutował tu w 2021 roku przy okazji ćwierćfinału DMPJ i zdobył trzy punkty w pięciu startach. W tym samym sezonie wystartował w tych samych zawodach co Świercz, jednak spisał się gorzej. Zdobył siedem punktów w czterech startach. Rok później w ćwierćfinale DMPJ zdobył sześć punktów w czterech startach.


Podobnie jak w przypadku toru w Łodzi, weźmiemy pod uwagę głównie ostatnie 5 lat.

Szymon Woźniak – nasz kapitan nie miał zbyt wielu okazji by gościć na krośnieńskim owalu. Jedyny start zaliczał tam w 2023 roku i zdobył 7 punktów w 3 startach.

Krzysztof Buczkowski – odjechał tu dwa spotkania ligowe. W finale w 2022 roku zdobył 6 punktów w 5 startach, natomiast w zeszłym sezonie zapisał przy swoim nazwisku 9 punktów (też w 5 startach). Oprócz tego wystartował tam w jednym z finałów IMP w sezonie 2022. Zdobył 8 punktów i zajął 7. miejsce.

Aleksandr Łoktajew – podobnie jak Woźniak, tylko raz gościł tu w ostatnich latach. W zeszłym sezonie właśnie w Krośnie odjechał swoje najgorsze spotkanie ligowe. Zdobył wówczas 6 punktów w 6 startach.

Kai Huckenbeck – jemu ten obiekt przypasował chyba najbardziej spośród wszystkich naszych zawodników. W 2022 roku zdobył tu aż 15 punktów w 6 biegach, natomiast w zeszłym sezonie wywalczył 13 „oczek” (również w 6 wyścigach).

Tom Brennan – podobnie jak Łoktajew, miał tylko jedną okazję do ścigania się na stadionie przy ulicy Legionów. W zeszłym roku zdobył tam pięć punktów i dwa bonusy w 5 biegach.

Bartosz Nowak – on też odjechał tu tylko jeden mecz ligowy. I było to jego najsłabsze spotkanie w karierze, bo jedyne w którym zdobył żadnego punktu. Nieco lepiej było przy okazji DMPJ w 2023 roku, gdzie zdobył 7 punktów w 5 biegach.

Kacper Andrzejewski – w 2022 roku zdobył tu 3 punkty w pięciu biegach w DMPJ. Rok później powtórzył ten wynik przy okazji U24 Ekstraligi. W tym samym roku w DMPJ jednak znacząco się poprawił zdobywając 11 punktów w 5 startach.

Emil Maroszek – nie miał okazji do startów w Krośnie w dorosłym żużlu.


Krośnianie postawili na pewną jakość na torach zaplecza elity. Każdy z czwórki podstawowych seniorów powinien się kręcić koło 2 punktów na bieg, a dokładając do tego solidną parę młodzieżowców, należy zakładać, że Wilki będą bardzo niewygodnym rywalem dla każdego. Szczególnie na własnym torze, bo prezes Grzegorz Leśniak trochę podpatrzył naszą koncepcję budowy zespołu i postawił przede wszystkim na zawodników, którzy lubią jeździć na stadionie przy ulicy Legionów. Wydaje się jednak, że „solidność” jest tutaj kluczowym słowem, albowiem brakuje w składzie „Watahy” czegoś więcej. Niemniej, z pewnością będzie nas czekać na ich terenie ciężka przeprawa.

Pierwszy mecz z Wilkami odjedziemy 11 maja w Bydgoszczy, w ramach 4. kolejki. Rewanż w Krośnie odbędzie się 13 lipca.

autor: Dawid Dukiewicz

fot. w tle grafiki autorstwa Łukasza Wilka

Udostępnij